czwartek, 18 sierpnia 2016

WŁOSKA MODA NA OLIMPIADZIE W RIO


Na tegoroczną Olimpiadę Włochów ubrał wielki Giorgio Armani.


www.outdoorblog.it
Włosi walczą w Rio! I to jak! Dotychczas ich medalowa pula jest imponująca - 26 medali w 12 konkurencjach, w klasyfikacji krajów uczestniczących balansują pomiędzy 8. a 6. miejscem! Sami o sobie mówią, że w sporcie potrafią dać z siebie wszystko, ale tylko w najważniejszych momentach i na najważniejszych zawodach. Tak jest i tym razem, codziennie po kilka medali! 

Ale dla narodu równie ważne jak wygrana, jest również to, kto i w co ubiera włoskich zawodników. I tu zupełnie nie pasuje już powiedzenie "elegancja Francja", należałoby je raczej zamienić na "elegancja Italia", chociaż brzmi tak sobie, bo rymu brak. Jednak pozbawione sensu nie jest - również na tegoroczną Olimpiadę Włochów ubrał wielki Giorgio Armani.


http://stream24.ilsole24ore.com/


http://stream24.ilsole24ore.com/





www.outdoorblog.it

Motyw przewodni ubrań jest dość oryginalny: przypomina białą zakrzywioną wstążkę czy też białą siódemkę na czarnym (według niektórych ciemnogranatowym) tle. Zdziwienie tym większe, że 

koszulki z podobnym motywem nosili bohaterowie kultowego w latach 80. , bardzo popularnego we Włoszech japońskiego filmu rysunkowego pod tytuem "Mila e Shiro"

Jest to historia młodej dziewczyny, która zaczyna trenować siatkówkę. Jej drużyna nazywa się "7 fighters", stąd ta siódemka na bluzie.

Oficjalny dres zaprojektowany na Igrzyska w Rio kosztuje 255 euro i chociaż włoskim kibicom zbytnio nie przypadł do gustu, jest podobno najchętniej "wymienianą" odzieżą na Olimpiadzie w Rio (sportowcy innych krajów często wymieniają się np. bluzami) - widać więc, że pozostali zawodnicy wcale nie uważają dresów od Armaniego za aż tak odrażające! :)



amalamaglia.it

"Fratelli d'Italia..." - na bluzach reprezentacji Włoch widnieją słowa włoskiego hymnu narodowego.




I want more

Więcej o włoskim sporcie piszę Wam tutaj i tutaj.






wtorek, 16 sierpnia 2016

SIERPIEŃ W MEDIOLANIE - CZAS NA MAŁY SHOPPING! (Centrum handlowe Il Centro)


Najważniejszy dzień tego miłego nicnierobienia wypada 15 sierpnia - w FERRAGOSTO. Większość mieszkańców miasta spędza wtedy czas na piknikach i dlatego właśnie w ten dzień warto wybrać się do.... centrum handlowego.

Mam na myśli GALERIĘ HANDLOWĄ ARESE, to znaczy największy taki obiekt w Europie.


Sierpniowy Mediolan jest niezły, nie powiem, nawet go lubię. Gdybym powiedziała, że to dlatego, że wszyscy mediolańczycy są w tym czasie na urlopie, pewnie niejeden obraziłby się na mnie, ale może jednak coś w tym jest... 

Mediolan w sierpniu to nie ten zwykły, codzienny listopadowy czy kwietniowy pęd do metra, przez metro i po metrze, to nie ciągła gonitwa studentów, modelek i zestresowanych "pendolari", czyli tych, którzy mieszkają poza miastem i przyjeżdżają tu tylko do pracy. 

W sierpniu Mediolan wypełnia inny rodzaj ludzi - Turyści, którzy nadają miastu nowy rys - wprowadzają atmosferę pogodnego wypoczynku i aktywnego relaksu. 

Bo tego właśnie brakuje mi w Mediolanie najbardziej przez cały rok poza tym magicznym miesiącem, który właśnie nastał grazie a Dio! :)


dreamingofmilano.blogspot.it

A Turyści w Mediolanie nie lubią się spieszyć. Siedzą na schodkach  przed Katedrą i podziwiają, a potem wolnym krokiem zmierzają na megadrogie cappuccino (dozwolone tylko w godzinach rannych!) w okolice Zamku Sforzów - Castello Sforzesco, by następnie z braku sił walnąć się (dosłownie!) na kocyku w przestronnym Parku Sempione.

A najważniejszy dzień tego miłego nicnierobienia wypada właśnie 15 sierpnia. To tak zwany FERRAGOSTO, który dla Włochów, ale również dla każdego, kto w tym czasie odwiedza Włochy, jest świętem formatu polskiej Wigilii czy Sylwestra. Większość ludzi spędza wtedy czas na urlopie albo różnorodnych piknikach nad morzem czy nad jeziorami, których w okolicach Mediolanu jest naprawdę mnóstwo i dlatego właśnie w ten dzień warto wybrać się do.... centrum handlowego. 

Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się karkołomny i zupełnie pozbawiony sensu. Spędzać TAKI DZIEŃ w galerii handlowej? Sprofanować Ferragosto w podobny sposób?! 
nordmilano24.it
Ale właściwie - dlaczego nie? Tym bardziej, że to prawdopodobnie jedyny dzień, kiedy w centrum handlowym, które mam na myśli, nie spotkamy tłumów. Bo to miejsce, to nie jakieś tam zwyczajne prowincjonalne centrum handlowe na dzielnicy. Mówimy o GALERII HANDLOWEJ ARESE Il Centro, to znaczy największym takim obiekcie w Europie. Podobno. Tak przynajmniej się reklamują, spójrzcie na oficjalną stronkę: tutaj. Za to tutaj spis wszystkich sklepów.



Jeśli będąc w Mediolanie lub okolicy, macie ochotę wstąpić do Il Centro, nastawcie się na kilka godzin, a nawet (czemu nie?) cały dzień buszowania i - poza kilkoma wyjątkowymi dniami w roku - na kłopoty z dojazdem (korki!), długie kolejki do kas i przymierzalni. Mam nadzieję, że tą prozą życia Was nie zniechęcam.

A oto garść informacji o tym nobliwym przybytku komercji

1. Galeria handlowa w Arese powstała na ruinach fabryki Alfa Romeo. Można powiedzieć, że odrodziła się niczym Feniks z popiołów. Duchy dziadów dzisiejszych mediolańskich klientów Il Centro muszą być więc prawdziwie oburzone, kiedy patrzą, co dzieje się w miejscu ich ciężkiej wieloletniej pracy :)


dreamingofmilano.blogspot.it

2.         120 tys. metrów kwadratowych, ponad 200 sklepów i 25 restauracji - czy kiedykolwiek komuś udało się odwiedzić wszystkie sklepy tej galerii w jeden dzień? Takie dokonanie bez dwóch zdań zasługiwałoby na Guinnessa!!! (i rekord, i piwo!)


 Największe, bo kilkupoziomowe, zajmujące ogromne przestrzenie sklepy to HM i PRIMARK - podobno pierwszy  i jedyny sklep tej marki we Włoszech. 

dreamingofmilano.blogspot.it

dreamingofmilano.blogspot.it

3. Centrum zaprojektowano z myślą o rodzinach z małymi dziećmi, nawet tymi w brzuszkach! Świadczą o tym nie tylko specjalnie wydzielone miejsca postojowe dla rodzin i kobiet w ciąży, ale również mnóstwo zabaw dla małych klientów już w środku.



dreamingofmilano.blogspot.it
Na parkingu: "ZAREZERWOWANE DLA RODZIN"

dreamingofmilano.blogspot.it
"ZAREZEROWOWANE DLA KOBIET W CIĄŻY"


dreamingofmilano.blogspot.it
Plac zabaw :)


dreamingofmilano.blogspot.it





dreamingofmilano.blogspot.it
Toalety specjalnie przeznaczone dla rodziców z dziećmi




Taką zebrę albo innego wielbłąda na kółkach można wypożyczyć, aby "pociągać" dziecinkę w tę i z powrotem... :)



4. Włoskie akcenty: coś na przekąskę i oczywiście mocne espresso.


dreamingofmilano.blogspot.it


dreamingofmilano.blogspot.it


dreamingofmilano.blogspot.it


5. Ciekawostki 


dreamingofmilano.blogspot.it

Specjalny hydrant dla psów - upały we Włoszech nie rozpieszczają nikogo! 



dreamingofmilano.blogspot.it
Autobus - szafka na buty w Pull and Bear. 


dreamingofmilano.blogspot.it
Fortepian. Można grać a grać!


dreamingofmilano.blogspot.it

Czekając na Godota - tapeta w motylki przed toaletami dla pań.


dreamingofmilano.blogspot.it
Namiastka parku. Zawsze to więcej tlenu!

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Kostium na plaży - mówisz i masz!


Włoskie wakacje nad morzem - wygodne i bezproblemowe. Kukurydza na gorąco, a nawet pączki świeżutkie mogą się schować głęboko przy tym, co ostatnio oferują włoskie plaże, bo oprócz kokosa i kolorowych paciorków proponują już nawet... a jakże! KOSTIUMY PLAŻOWE DLA PAŃ do kupienia na miejscu! 



dreamingofmilano.blogspot.it

Wyobraźmy sobie, że pakowałam się na ostatnią chwilę i zapomniałam o stroju... Koszmar! (A jeśli już o to chodzi, za każdym razem, kiedy nad morze wybieram się samolotem, kostium pakuję do podręcznego. Bo co będzie, jeśli walizka nie doleci? Bez szczoteczki do zębów można przeżyć, bez butów, nawet od biedy bez bielizny, Ale bez stroju - nigdy!!!) 


Tak więc dla zapominalskich oraz tych, którym strój porwał wiatr, rekin lub inna meduza lub też dla tych, którym kostium po prostu się znudził, proponuje się ogromne wózki z ogromnym wyborem strojów. 

dreamingofmilano.blogspot.it

Po 15 euro. Cóż za radość! A do tego przystojni sprzedawcy! Po prostu włoskie wakacje! 


PS Jedyną wadą jest to, że na razie w taki sposób nie sprzedają kostiumów dla mężczyzn. Ale miejmy nadzieję - prędzej czy później...